Wietnam - Saigon 28 pazdziernik niedziela






Nie bylo tak strasznie, przede wszystkim przejazd z Kambodzy byl lepiej zorganizowany niz w Malezji czy Tajlandii.Od razu widac, ze Wietnam to bardziej rozwiniety kraj lepsze drogi, czysciej i w ogole jakos lepiej poukladne. Samo miasto wydaje sie by olbrzymie zachwycila nas plontanina waskich uliczek pomiedzy wysokim i waskimi budynkami. Wchodzac do takiej uliczki ma sie uczucie, ze jestesmy w labiryncie i tylko spokoj moze nas uratowac, jak na filmach! O zmroku ruch uliczny staje sie nie do wytrzymania trzeba na prawde uwazac zeby nie zostac przejechanym przez glownie motocyklistow. Tak jak w Bangkoku cala masa turystow no ale miejsce gdzie sie zatrzymalismy ma wlasnie taki turystyczny nastroj. Miejmy nadziej, ze tym razem nie bedziemy musieli szukac posterunku policji, robimy wszystko co mozliwe aby sie zabezpieczyc przed kolejna kradzieza no ale to przeciez Azja tutaj zdazyc sie moze wszystko.
Wizyta w muzeum wojny zajela nam nie cale dwie godziny, Kasia nie bylo zainteresowana natomiast ja chcialem to zobaczyc. Przekonalem sie niestety, ze Amerykanie maja wladcze zapedy i dokladnie to co zrobili w Wietnamie na przelomie lat 60-70 robia dzisiaj w Iraku. Wietnamczycy skutki wojny odczuwaja do dnia dzisiejszego skazenie srodowiska naturalnego przedziwnymi chemikaliami ma destrukcyjny wplyw na zycie codzienne lokalnej ludnosci. Co prawda minelo juz duzo czasu od tamtych tragicznych dni i Wietnam rozwija sie w imponujacym tepie nalezy dodac, ze pamiec o tym co sie stalo jest kultywowana szczegolnie wsrod mlodzierzy szkolnej. Nie zapominajmy, ze Wietnam to nadal kraj komunistyczny dla przykladu nalezy dodac, ze gdy zrobilem zdjecie policjantom na ulicy ten pogrozil mi palcem.
W biurach podrozy miejscu okazalo sie, ze mozna kupic bilet wazny rok na kilka przystankow na trasie Saigon – Hanoi za jedyne 16$. Hotele takze okazaly sie tansze niz w Tajlandii, za 8$ mozna miec duzy pokoj z oknem, lazienka, ciepla woda, klimatyzacja, lodowka i telewizorem. Troche dziwne sa budynki, w ktorych znajduja sie hotele, bardzo waskie posiadaja do 6 pieter bez windy z bardzo waskimi kreconymi schodami. Jedzenie na ulicach jest o wiele ciekawsze niz w pozostalych krajach, ale brakuje zdecydowanie sokow, ktore byly bardzo popularne w Malezji. Sa natomiast tak jak w Kambodzy bagietki z pasztetem i serkiem topionym, to pozostalosc po francuskiej kolonializacji.
Nocny Saigon jest miastem, ktory przypomina sceny z filmu Blade Runer, cala masa dziwnych uliczek gdzie co krok widzi sie otwarte drzwi do czyjegos domu. Ludzie siedza na podlodze przygotowujac sie do spania, oczywiscie w kazdym domu gra telewizor.

Komentarze

Popularne posty